niedziela, 23 listopada 2008

Ostatnie zajęcia :( ?

Jutro ostatnie zajęcia w tym semestrze i zaliczenie. Oprócz tego, odwiedzi nas pani Anna Borkowska z fundacji Dr Clown, a uczestnicy zajęć pochwalą się swoimi umiejętnościami. Nie mogę się doczekać!

Polityka porażki

Kolejny tekst do przemyślenia. O sukcesach, niepowodzeniach i uczeniu się na błędach. Miłego czytania

Bardzo ważnym elementem procesu uczenia się żonglowania jest umiejętne podejście do niepowodzeń, porażek w jego trakcie. Można powiedzieć, że jest to kluczowa umiejętność, o wiele bardziej ważna od koordynacji czy szybkości. Niepowodzenia będą się zdarzały. Tak jak w życiu, nie unikniesz ich, ponieważ nikt nie jest perfekcyjny. Niepowodzenia to nie złapane piłki, które spadają na ziemię, to piłki, które lecą do przodu, do tyłu, za wysoko, za nisko. Niepowodzenia to wszystkie te rzeczy, które nie idą po Twojej myśli i powodują że wszystko staje się zbyt trudne i bezsensowne.

Kiedy dotyka nas niepowodzenie, często mamy ochotę uniknąć go w najprostszy z możliwych sposobów, czyli zaprzestać działania, które przynosi porażkę. Dlatego wiele osób, kiedy widzi swoje niepowodzenia w nauce żonglowania, mówi po prostu: „to nie dla, mnie”, „nie nauczę się tego” lub po prostu: „już mi się nie chce”. Strach przed niemożnością sprostania zadaniu paraliżuje ich chęci do działania.
W tym właśnie momencie bardzo ważna jest polityka porażki. Czym ona jest? To umiejętność inteligentnego reagowania na porażkę oraz takiego jej wykorzystania, aby przyniosła dla Ciebie więcej pożytku niż szkody.

Przy nauce żonglowania niepowodzenia zdarzają się i będą się zdarzać. Nie ma na świecie tak wielkich wirtuozów, którzy nauczyliby się żonglować za pierwszym razem. Piłki muszą spadać na ziemię! Takie jest prawo grawitacji! Przyzwyczaj się do tego. Ba! Bądź za to wdzięczny. Dlaczego? Bo tylko dzięki temu możesz zobaczyć co Ci idzie źle, co należy naprawić. Wykorzystaj te niepowodzenia i zrób z nich użytek dla siebie. To bardzo proste! Jest tylko jeden warunek. Musisz zauważyć Twoje kiepskie żonglowanie. Przyznaj się że coś idzie źle, zauważ i obserwuj Twoje błędy i niepowodzenia w zarządzaniu piłeczkami. Najgorszym rozwiązaniem (które często widzę) jest to, kiedy nowi adepci sztuki żonglowania zaczynają denerwować się, krzyczeć, narzekać i zarzekać się, że nigdy nie nauczą się żonglować, bo nic im nie wychodzi i mają tego serdecznie dość. Kiedy jednak pytam, co im nie wychodzi, osoby mówią: „wszystko” lub nie potrafią mi na to pytanie odpowiedzieć. Odnajdziesz tą odpowiedź, kiedy na spokojnie zaobserwujesz co idzie dobrze, a co źle, co już umiesz, a nad czym musisz pracować.

Takie samo podejście musimy zastosować, kiedy będziemy uczyli się kolejnych trików z trzema chustkami, piłkami, żonglowania maczugami, czterema czy pięcioma piłkami, itp. Powodzenia.

Talerze cyrkowe - powtórka

Piąte i szóste zajęcia 03.11.2008, 17.11.2008

Talerzyki. Miękkie, średnio-miękkie, twarde. Wszystkie rozkręcone. Gratulacje!

Nie zapomnij o małych sukcesach

To kolejny tekst z mojej przygotowywanej książki. Duży sukces to niejednokrotnie setki lub tysiące małych, drobnych sukcesów, których czasami nie potrafimy dostrzec i docenić. A Wy? Zauważałyście swoje małe sukcesy w trakcie nauki żonglowania? Ja je widziałem.

"Za każdym razem kiedy nauczysz się czegoś nowego, dostajesz nagrodę. Jest ona najważniejsza i najbardziej dla Ciebie wartościowa. To nagroda wewnętrzna. Poczucie radości i szczęścia. Poczucie satysfakcji z sukcesu i pewności siebie z powodu osiągania kolejnych celów. Poczucie pokonywania wyzwań, mentalnych i fizycznych barier.

Pamiętaj o tym momencie radości. Staraj się zauważyć te chwile za każdym razem! Najpierw, kiedy zaczniesz żonglować trzema piłkami podstawowy trik: Kaskadę a następnie przy każdym nowo nauczonym się triku. Osiągasz wyznaczone cele! odnosisz sukcesy!

Zauważ także małe sukcesy, bez których nie byłoby tych dużych. Przecież zaczynałaś od jednej piłki, potem były dwie, a dopiero potem trzy. Wspinałaś się powoli po stopniach żonglerskiej doskonałości! Doświadczyłaś po drodze mnóstwo małych sukcesów, walcząc z niechęcią, lenistwem, grawitacją, ciężarem i szybkością piłek, koordynacją ciała i umysłu, itp.

Przy każdym nowym triku, kiedy będziesz widziała, że coś udaje się coraz lepiej, zatrzymaj się i ciesz się. Nie goń do przodu, by zdobywać więcej i więcej. Doceń to, że udał się kolejny mały krok - lepszy, celniejszy wyrzut, kolejna wyrzucona piłka, itp. Celebruj ten moment! Pogratuluj sobie! Pogłaszcz się po głowie i pochwal siebie! I niech dzieje się tak samo za każdym razem, kiedy poczujesz, że dzieje się to samo. Nie ignoruj tych momentów.

Często zdarza się, że uczestnicy moich szkoleń nie widzą swoich małych sukcesów, zapatrzeni w duży, odległy cel. Co więcej, często denerwuje ich to, że są tak daleko od niego. Kiedy jednak uświadomię im, że bez osiągania poszczególnych etapów nie będą w stanie dojść do wyznaczonego celu, zaczynają doceniać wszystkie te radosne momenty, które posuwają ich do przodu."

Nowy rekwizyt - flowersticki

Piąte i szóste zajęcia 03.11.2008, 17.11.2008

Nadszedł czas na kolejne rekwizyty - flowersticki!

Gratuluję odwagi

Poniższy tekst to surowa wersja na wstęp do mojej książki o nauce żonglowania. To chyba też (długie :) motto mojej koncepcji żonglowania - żonglowanie jako przekraczanie granic, poznania własnych możliwości, potencjałów, osiąganie sukcesu i poczucia satysfakcji a następnie przenoszenie tych mechanizmów na życie. Miłego czytania.


„Hej, jesteś żonglerem? O rany! Musisz mieć niesamowitą koordynację, gratuluję!” To słowa, które często słyszę, kiedy mówię komuś, że żongluję. Na samym początku mojej przygody z żonglowaniem, w odpowiedzi na takie stwierdzenie dumnie potakiwałem głową i jeszcze dumniej prezentowałem swoje umiejętności. Teraz, kiedy mam za sobą setki warsztatów i szkoleń dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych aż do sędziwego wieku, ludzi wszelakich zawodów, wyznań i kultur - wiem jedno: żonglowanie w żadnym wypadku nie jest kwestią koordynacji ani posiadania wyrafinowanych umiejętności manualnych!!! Dlaczego więc ludzie boją się żonglować? Najczęściej ze strachu. Ze strachu przed oceną siebie samego (co ja robię?) lub oceną innych, jeśli im się to nie uda. Czasami również ze strachu przed tym, co powiedzą inni, kiedy zobaczą, że żonglują!

W głębi serca większość z nas chce nauczyć się sztuki żonglowania. Wciąż jest ona postrzegana jako magiczne, nieosiągalne wyzwanie, kojarzone z doskonałością koordynacji, szybkości i precyzji. Większość osób sądzi, że żonglowanie przeznaczone jest dla „wybranych”, dla tych którzy posiedli nieludzkie wręcz umiejętności panowania nad swoim ciałem. Nic bardziej błędnego. Ta opinia jest grubo przesadzona, szczególnie jeśli chodzi o amatorskie (czytaj: podstawowe) żonglowanie trzema piłkami. Dlatego też, podczas prowadzonych przeze mnie szkoleń i warsztatów, powtarzam w kółko podstawową zasadę nauki żonglowania: żonglowanie to nie kwestia koordynacji. Fizyczność gra tutaj rolę drugorzędną. To kwestia odwagi i chęci, motywacji, wewnętrznego uporu i zaangażowania umysłu i serca. Na spotkaniach gwarantuję każdemu, że nauczy się żonglować. Warunkiem jest zrozumienie i zastosowanie w/w podstawowej zasady.

Ci, którzy nie boją się spróbować - nauczą się żonglować, nieważne jak słaba byłaby ich koordynacja wzrokowo – ruchowa. Być może będą uczyć się dłużej, będą musieli pracować dwa razy ciężej, ale w końcu osiągną sukces. Zaręczam. Natomiast osoby, które będą bały się spróbować, będą zarzekać się, że nie nauczą się, ponieważ... tu przedstawią całą listę przyczyn - same dają sobie odpowiedź. Jeśli ktoś nie wierzy, że nauczy się żonglować, to stanie się tak jak przewiduje. Takie osoby nie wkładają w ćwiczenie swojego serca, od razu skazując się na porażkę. Podsumować można to jednym zdaniem: chcieć to móc.

Piękno sztuki żonglowania polega na tym, że możesz samemu kierować sobą: kiedy, w jaki sposób i jak szybko chcesz się uczyć. Rozwijasz tę umiejętność w swoim tempie, ponieważ nie szybkość jest tutaj ważna. Nie jest tez ważne ile trudności to Ci sprawia. To twoje problemy, nikt Cię z nich nie rozlicza. Z nikim nie współzawodniczysz. Czasami masz dużą motywację, innym razem masz chwilowo dość. I to jest właśnie to! Nie musisz działać według określonych schematów, samemu wybierasz w jaki sposób zaplanujesz swój rozwój.

Żonglowanie piłkami - powtórka

Piąte i szóste zajęcia 03.11.2008, 17.11.2008

Żonglowanie piłkami :)! Przyjemność lub koszmar, sukces lub totalna porażka. Tak wygląda to na pierwszy rzut oka, ale wcale tak nie jest. Wśród każdej grupy osób będą takie, które szybką naucza się żonglować oraz takie, którym zajmie to więcej czasu, będą miały więcej trudności i więcej frustracji. To normalne i ja to wiem. I wiem, że każda z Was potrafi się nauczyć żonglować. Nieważne, czy żonglujecie 4 czy 5 przerzutów czy 100 lub ćwiczycie nowe triki. Nie to jest ważne - najważniejsze jest to, żebyście zobaczyły, że malutkimi krokami można iść do przodu, być coraz lepszym we wszystkim co się robi. Żonglowanie to taka mała metafora trudności, który napotykamy na naszej drodze w życiu. Czy naszą reakcją będzie ucieczka od tych trudności czy szukanie dróg wyjścia? W żonglowaniu możemy doświadczyć, że to, co wydaje się niemożliwe, okazuje się możliwe, trzeba tylko szukać dróg wyjścia i próbować.
Na ostatnich zajęciach obserwowałem i sprawdzałem wasze umiejętności żonglowania piłkami. Jestem bardzo zadowolony!

Żonglowanie chustkami - powtórka

Piąte i szóste zajęcia 03.11.2008, 17.11.2008

Zajęcia zbliżają się do końca. Grupa powtarza i doskonali poznane umiejętności oraz wciąż uczy się nowych. Powtórzyliśmy triki na chustkach: kaskada, odwrócona kaskada, over the top, tenis, 2 + 1, kaskada + piruet. Spróbowaliśmy nawet żonglowania trzema chustkami w jednej ręce!
Co więcej - passingi chustkami potrafią robić już prawie wszystkie osoby! Gratulacje!


sobota, 1 listopada 2008

Talerze rozkręcane/cyrkowe

Czwarte zajęcia: 27.10.2008

Rozpoczęliśmy także naukę rozkręcania talerzy (m.in. ćwiczenie mięśni palców, dłoni, rozluźnianie mięśni ręki, ćwiczenie równowagi, precyzji). Bardzo szybko większość osób opanowała tę umiejętność - jestem pod dużym wrażeniem! Brawo! Wkrótce kolejne triki z talerzykami i rozkręcanie niedominującą ręką!

Co można zrobić z balonów?

Odpowiedź jest prosta - wszystko!

Balony

Czwarte zajęcia: 27.10.2008

Nauka balansowania balonami dmuchanymi (ćwiczenie równowagi ciała, koordynacji oko-ręka) oraz nauka robienia podstawowego zwierzątka z balonów (piesek/żyrafa/jamnik).